niedziela, 17 lutego 2013

Czasami słabość jest siłą


Trudno jest wybaczyć ludziom, którzy nas zranili. Oddaliśmy im dusze i serca, powierzyliśmy najgłębiej skrywane sekrety, zburzyliśmy dla nich wszystkie swoje najsolidniejsze mury, otworzyliśmy się. Daliśmy im broń i pozwoliliśmy przyłożyć ją do własnej skroni, mając w zanadrzu jedynie nadzieję, że nie pociągną za spust.
Pociągnęli.
Zdradzeni, oszukani, beznadziejni i samotni dusiliśmy się w nienawiści do samych siebie. Potrzebowaliśmy ratunku, ale wybawcy zamienili się w oprawców. Z premedytacją podjęli decyzję, żeby nas zniszczyć. Być może nie byli świadomi swojej władzy nad naszymi umysłami - nie można ich winić. Dbanie o własne dobro to podstawa ewolucji i domena najsilniejszych gatunków. Słabsze osobniki umierają.
Tkwiliśmy w niepewności, próbując pozbyć się płonnej nadziei, która pozwalała sercom dalej pompować krew. I choć każdy oddech zdawał się przebijać płuca milionem ostrych drzazg, dalej podtrzymywał ledwie pulsujące życie. Poddaliśmy się, ale osłabione organizmy wciąż walczyły. Czekały na chwilę, kiedy zrozumiemy, że z własnymi słabościami można żyć, że smutek zamarzający w żyłach można pokonać, chociaż czasem wydaje się to niewykonalne.
Wyniszczeni ludzie są tak naprawdę najsilniejsi - wiedzą, że mogą przetrwać wszystko.
Byliśmy sami, otoczeni równie samotnym tłumem. Szukaliśmy pomocy, dobrych aniołów, które kopną nas w dupę i podarują chęć i siłę, aby przetrwać; nie zdawaliśmy sobie sprawy, że te anioły śpią w każdym z nas. One mogą nas nauczyć, jak uwierzyć. Uwierzyć w to, że kiedyś będzie lepiej - wystarczy czekać cierpliwie i nigdy się nie poddawać. Iść przed siebie lub wybaczyć.
To oczywiste, że niektórych grzechów nigdy nie zapominamy, a jedynie uczymy się żyć ze świadomością, że zostały one popełnione - przez ludzi, którym ufaliśmy. Ale kiedy nam na nich zależy, trzymamy się ich kurczowo, bo nie możemy ich stracić.
Jest znacznie łatwiej burzyć niż budować, szkodzić niż pomagać, nienawidzić niż kochać. Łatwiej jest umrzeć niż walczyć. Ale to właśnie chęć przetrwania pomimo braku nadziei - to ona świadczy o wewnętrznej sile.










1 komentarz: