Drewniane pudełka pełne wspomnień.
Perfumy pachnące tak jak tamte nieprzespane noce.
Sukienki, które nosiłam tamtego lata.
Rozdrapane stare rany.
Kolaż dobrych chwil.
Jestem tylko samotnym rozbitkiem na wyspie zbudowanej z tego, co mogło być, powinno być, miało być - nigdy nie było i nigdy nie będzie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz